Śnieg spadł, jest mróz, mimo że nie mamy jeszcze kalendarzowej zimy, to gołym okiem widać, że zapukała już do naszych drzwi. Zimowe wieczory sprzyjają konsumowaniu kultury. Świat na zewnątrz jest tak nieprzyjazny, że czasem lepiej zamknąć się w ciepłych czterech ścianach, by w spokoju i przyjaznej atmosferze obejrzeć film czy przeczytać książkę. Dobrze jest wtedy nie czytać o lecie, bo tęsknota za słoneczną porą roku może być zbyt dołująca. Zamiast katowania się w ten sposób, można więc swobodnie wybrać lekturę zimową. Gdzie jej szukać?
Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa
Pewna dziewczynka odkrywa, że w szafie w jej domu znajduje się tajemny portal, dzięki któremu można przedostać się do innego świata. Narnia to kraina rządzona przez okrutną Białą Czarownicę, która sprawiła, że nad magiczną krainą zapanowała wieczna zima i nikt tu nigdy nie obchodzi żadnych świąt. Zima ta trwa już ponad wiek, żadne owoce czy warzywa są tu niedostępne, lato jest zupełną fikcją. Po powieść C.S. Lewisa można sięgnąć choćby po to, by się podbudować, że u nas zima skończy się w marcu.
Stephen King
Stephen King lubi umieszczać akcję swoich opowieści w czasie zimy. Złowrogi, zawodzący wiatr, ogromne zaspy, wszechogarniająca ciemność, zamiecie – to właśnie sceneria, na której tle można skonstruować naprawdę straszną historię. Zima u Kinga pojawiała się wielokrotnie w opowiadaniach, choćby w „Metodzie oddychania” ze zbioru „4 pory roku” czy w „Truskawkowej wiośnie” i „Ktoś na drodze” ze zbioru „Nocna zmiana”. Także jego najsłynniejsza powieść pt. „Lśnienie” rozgrywa się w czasie zimy, a dzieją się tu naprawdę straszne rzeczy.
Biały kieł
„Biały kieł” to klasyka zimowej opowieści. Książka Jacka Londona przedstawia dramatyczną historię wilczura, który potrafi znaleźć drogę do autentycznej przyjaźni z człowiekiem. Rzecz dzieje się na Alasce, a London przekonująco potrafi zarysować na kartach książki zimowy krajobraz i atmosferę dalekiej Północy. Podczas lektury również możemy czuć się zadowoleni, że zimnica i śnieżyca już za parę miesięcy przestanie nam dokuczać.
Zimistrz
To powieść Terry’ego Pratchetta, której tematem są między innymi pory roku. Bohaterką jest tu młoda, niesforna czarownica, która popada w tarapaty. Zakochuje się w niej bowiem odpowiedzialny za zimę Zimistrz, a w ramach swojego uczucia tworzy dla niej góry lodowe i płatki śniegu. Z kolei Letnia Pani czuje się tą sytuacją urażona, przez co istnieje prawdopodobieństwo, że lato już nigdy nie wróci. Bardzo zła zima, bardzo przygnębiająca wizja, ale w zabawnym wydaniu stworzonym oczywiście przez czołowego kawalarza fantastyki - Terry’ego Pratchetta.
Gra o tron
„Winter is Coming” mówią. Trzeba szykować płaszcz Eddarda Starka, przebrnąć przez zaspy i dostać się jakoś do najbliższej biblioteki bądź księgarni. Tu zapytać o powieści autorstwa George’a R.R. Martina. Ogromna ilość stron i wielka zapowiedź strasznej zimy zapewni nam wiele rozrywki na zbyt długie zimowe wieczory.
