Logo

Z planu za kamerę - aktorzy, którzy zostali reżyserami

Wydaje się, że fakt, iż znaleźli się za kamerą stał się naturalnym przedłużeniem ich kariery. Niektórzy byli świetnymi aktorami, a osiągnięty szczyt w tej dziedzinie sprawił, że zechcieli realizować się również na tym polu. Inni natomiast, w aktorstwie się nie spełniali, jednak kino tak czy siak było dla nich całym życiem . Trudno było z niego zrezygnować. Reżyseria w takim wypadku mogła się okazać strzałem w dziesiątkę. Przypomnijmy sobie, jak reżyserskie kariery zaczynali słynni aktorzy.
Clint Eastwood

Z planu za kamerę ? aktorzy, którzy zostali reżyserami Z planu za kamerę ? aktorzy, którzy zostali reżyserami

Clint Eastwood to wzorowy przykład pomieszania profesji. Zagrał w tylu świetnych filmach i nakręcił takie filmy, że już trudno jednoznacznie określić, bez której aktywności Eastwooda kino byłoby bardziej uboższe. Ze względu ilościowego łatwiej oczywiście byłoby skłonić się ku aktorstwu. Jednak zwrócić należy uwagę, że dorobek reżyserski Eastwooda stanowi wyrazisty punkt w dziedzinie całej kinematografii. To za kręcenie, nie granie, pozgarniał on swoje Oscary. Podobno o reżyserii marzył zawsze.
Było więc zaledwie kwestią czasu, kiedy mu się w tej dziedzinie powiedzie. Kręcić zaczął od 1971 roku, zadebiutował niezłym thrillerem „Zagraj dla mnie Misty”. Szczyt umiejętności osiągnął filmem „Bez przebaczenia”. Na swoim koncie posiada różnorodne gatunkowo filmy, kryminały, dramaty, filmy wojenne. Ma 82 lata i wciąż kręci.
George Clooney

Z planu za kamerę ? aktorzy, którzy zostali reżyserami Z planu za kamerę ? aktorzy, którzy zostali reżyserami

George Clooney to aktor wybitnie rozpoznawalny, ceniony, kochany przez kobiety, posiadający naprawdę bogatą filmografię. W swoim fachu osiągnął niezwykłą dojrzałość. Zaczynał od seriali („Ostry dyżur”) i produkcji totalnie B-klasowych („Powrót zabójczych pomidorów”), by z pomocą konsekwencji wspiąć się na szczyt. Pamiętamy jego aktorskie wpadki („Batman i Robin”), a także olśnienia („Syriana”), w jego przypadku zawsze możemy liczyć na rzetelne aktorstwo. Zaczął kręcić w 2002 roku. Będąc już dojrzałym aktorem, stworzył dramat biograficzny pt. ‘Niebezpieczny umysł”. Potem przyszedł czas na „Good Night Goood Like”. Wygląda na to, że się rozkręca. Ostatnie „Idy marcowe” zostały ciepło przyjęte. Obecnie realizuje film „The Monuments Men” z gwiazdorską obsadą. Wystąpią tu: Cate Blanchett, Matt Damon, John Goodman, Jean Dujardin I Bill Murray.
Ben Affleck

Mimo że Ben Affleck wiedział, że kiedyś będzie kręcił filmy, nikt jego pragnienia nie brał na poważnie. Przez długi czas postrzegany był jako niezbyt bystry amant typowo hollywoodzkich produkcji. Choć olśnienie przyszło wcześnie. To on, wraz z Mattem Damonem, napisał scenariusz do „Buntownika z wyboru”, za co został nagrodzony Oscarem. Dzisiaj po wielu aktorskich wpadkach okrzyknięto go objawieniem kina.
Zaczął od dobrego „Gdzie jesteś Amando”, potem przyszedł czas na „Miasto gniewu”, by zatrząsnąć widzami w brawurowej „Operacji Argo” – docenionej zarówno no Oscarach, jak i Złotych Globach. Ben Affleck, tak uwielbiany niegdyś przez Złote Maliny, nareszcie się spełnia.
Mel Gibson

Z planu za kamerę ? aktorzy, którzy zostali reżyserami Z planu za kamerę ? aktorzy, którzy zostali reżyserami

Mel Gibson to postać trudna, acz wyjątkowa. Jednym tchem możemy wymienić jego zarówno dobre role, jak i te kultowe, którzy wszyscy uwielbiają. Możemy Gibsona podziwiać w dziedzinie aktorstwa, choć mamy wątpliwości, co do jego prywatnego oblicza. Aktor słynie ze skandali, dziwnych przekonań i silnej wiary. Na jego reżyserskim koncie widnieją cztery wyraziste filmy. Zaczął od dramatu pt. „Człowiek bez twarzy”, by potem nakręcić dzieło niesamowite, dziś już kultowe i niezwykle poruszające. Za „Bravehearta” otrzymał nawet Oscara. Niespełna dziesięć lat później zaskoczył wszystkich swoją biblijną, choć zupełnie odchodzącą od standardów ze względu na naturalistyczność „Pasją”. Ostatnim filmem Gibsona był piękny wizualnie „Apocalypto” z 2006. Nie wiadomo, czy Mel jeszcze powróci do reżyserskiego fachu.
Kevin Costner

Z planu za kamerę ? aktorzy, którzy zostali reżyserami Z planu za kamerę ? aktorzy, którzy zostali reżyserami

Kevin Costner swoją karierę aktorską przeplata z reżyserską. W jednym i w drugim przypadku osiąga różne efekty. Po dziesięciu latach istnienia jako aktor zadebiutował wyraziście, rewelacyjnie i z obietnicą na więcej. „Tańczący z wilkami” dzisiaj należy do pozycji kultowych, a na gali Oscarowej zgarnął dwie najważniejsze nagrody – za reżyserię i za najlepszy film. Później Costner skłonił się ku widowiskowemu kinu postapokaliptycznemu. Nakręcił „Wodny świat” i „Wysłannika przyszłości” – obie pozycje, mimo że piękne wizualnie , nienagannie nakręcone, odniosły druzgocącą porażkę (także finansową) i nominacje do Złotych Malin. Jakiś czas później Costner powrócił z westernem „Bezprawie” – rzetelnym, ciekawym i dobrym. Obecnie prawie o nim zapomnieliśmy –przestał kręcić, a i na ekranie nie pojawiał się zbyt często. Teraz natomiast zgotował nam wyrazisty powrót („Hatfields & McCoys”). Czy stanie jeszcze kiedyś za kamerą? Czas pokaże.

Z planu za kamerę ? aktorzy, którzy zostali reżyserami Z planu za kamerę ? aktorzy, którzy zostali reżyserami
Z planu za kamerę ? aktorzy, którzy zostali reżyserami Z planu za kamerę ? aktorzy, którzy zostali reżyserami Z planu za kamerę ? aktorzy, którzy zostali reżyserami Z planu za kamerę ? aktorzy, którzy zostali reżyserami Z planu za kamerę ? aktorzy, którzy zostali reżyserami

2013-04-22 - D. Jędrzejewska

0

Komentarze do:
Z planu za kamerę - aktorzy, którzy zostali reżyserami

Podobne artykuły i galerie