Scenarzysta nowego "Soku z żuka", Seth Grahame-Smith, ujawnił, że kolejna odsłona kultowego filmu nie będzie remakem ani rebootem, tylko tradycyjną kontynuacją. Grahame chce, by w jego projekt zaangażował się zarówno reżyser pierwszej części, Tim Burton, jak i ówczesny odtwórca głównej roli - Michael Keaton. Tymczasem panowie zapowiedzieli, że wspomogą swoją obecnością pracę nad filmem tylko wtedy, gdy scenariusz będzie naprawdę dobry. Presja jest więc ogromna.
Jeśli się uda, scenarzysta będzie chciał również zaangażować do pracy nad filmem Aleca Baldwina, Geenę Davis oraz Winonę Ryder. Przypomnijmy, że pierwsza część "Soku z żuka" powstała w 1988 roku, a opowiadała o małżeństwie, które zginęło w wypadku samochodowym, ale zostało uwięzione w swoim domu jako duchy.
Niestety dom ten został sprzedany, więc jego nieżywi lokatorzy zechcieli z niego "wykurzyć" swoich następców. W tym celu skorzystali z pomocy Beetlejuice'a. Seth Grahame-Smith zasłynął ostatnio jako scenarzysta dwóch filmów: "Abrahama Lincolna: Łowcy wampirów" (premiera 24 sierpnia) i "Mrocznych cieni" Tima Burtona (premiera 18 maja).