Słynne hollywoodzkie brody jako kilka punktów do lansu

Rozprawialiśmy jakiś czas temu o słynnych filmowych wąsach. Staraliśmy się przy tym udowodnić, że nie zawsze były one symbolem obciachu. Wręcz przeciwnie – w niejednym filmie nawet swoim bohaterom dodawały kilka punktów do charyzmy. Tym razem na warsztat idą słynne brody. Te już zdecydowanie mniej przestarzałe, często są atrybutem ludzi mądrych, autorytetów, choć… nie tylko.
Sir Ian McKellen, Władca Pierścieni Tu by się nawet zgadzało. Gandalf to nie tylko postać operująca dużą mądrością, ale również czarodziej wzbudzający ogromną sympatię, zaufanie i oczywiście szacunek. Gandalf wzbudzi posłuch wśród bohaterów filmu, ale wzbudziłby również u Ciebie, gdyby wyrósł nagle spod ziemi. Każdy chciałby mieć takiego dziadka. Byłby lepszy niż Święty Mikołaj.
Chuck Norris, Inwazja na USA Brodowy klasyk – Chuck Norris. Trudno dojrzeć jego twarz spod tego dość imponującego zarostu. Zresztą… wyobrażacie sobie go bez włosów na twarzy? Krąży w świecie teoria, że gdyby Norrisowi zgolić brodę i wąsy straciłby swoją moc niczym biblijny Samson. „Inwazja na USA” to jeden z bardziej kultowych filmów z Chuckiem w obcisłych jeansach. Nie zapominajmy jednak o „Strażniku Teksasu”! Tam też broda dodawała mocy kopniakom.
Johnny Depp, Piraci z Karaibów Wygląda na to, że brodka Johnny’ego Deppa w „Piratach z Karaibów”, jest dobrą alternatywą dla tych, którzy nie chcą zarastać doszczętnie, a jednak trochę uszczknąć dla siebie z charyzmy, jaką niesie ze sobą zarost. Dokładnie podcięta, wzbogacona warkoczami, dodaje Deppowi w filmie nieprzyzwoitej dzikości, za którą przepadają przecież kobiety. W przypadku najsłynniejszego filmowego Pirata, broda idzie jeszcze w parze z makijażem – ale tego nie radzimy próbować.
Mr T., Rocky III Równo przystrzyżona broda Mr T. to znak rozpoznawczy tej niegdyś kultowej postaci. Tak mocno go uwielbialiśmy, gdy rozśmieszał nas w „Drużynie A”, ceniliśmy go również, gdy szykował się wymierzyć baty Rocky’emu w trzeciej części słynnego filmu o bokserze, był jednym z nieśmiertelnych symboli naszej młodości. On, jego irokez i jego broda. Jakim prawem zniszczył nasze marzenia, lądując w telezakupach Mango?
Salma Hayek, Asystent Wampira Kiedy myślę o Salmie Hayek z brodą, przypomina mi się jeden z numerów komiksu o Supermanie, którego akcja toczyła się w cyrku. Jedną z cyrkowych atrakcji była kobieta z brodą, która wywołała u mnie lata temu przerażenie i utkwiła w pamięci już na zawsze. Kino wielokrotnie stosowało ten sam chwyt, doczepiając kobietom brody i siejąc tym samym niepokój. Jednak to najbardziej spektakularnym chwytem poniżej pasa było doczepienie zarostu najseksowniejszej z najseksowniejszych – Salmie Hayek. Brrrrr.
Zach Galifianakis, Kac Vegas Kac Vegas to dobry, męski film. Jest nie tylko śmiesznie, w miarę błyskotliwie, ale i trochę prawdziwie. Oprócz jednego przystojnego gogusia, mamy tu bowiem mężczyzn nie koniecznie najprzystojniejszych i najbardziej wypicowanych. Jednym z nich jest Zach Galifianakis, któremu broda – podobnie jak i brzuch – nie dodają ani mądrości, ani charyzmy, ale za to sporą sympatię.