Niedawno, bo 2 sierpnia w Warszawie, wystąpił Robert Plant. Nie przyjechał jednak w towarzystwie legendarnego zespołu Led Zeppelin, ale by promować niedawno wydaną płytę, nagraną wraz z kapelą Band of Joy. Ci, którzy dobrze znają kompozycję Zeppelinów, obecną działalnością słynnego wokalisty mogą być zaskoczeni. Dzisiaj bowiem Robert Plant realizuje się w amerykańskiej muzyce ludowej, w bluesie i folku, wygląda i zachowuje się skromnie – nie przypomina starego rockmana-wyjadacza.
Dodatkowo na swoich koncertach odnowiony Robert Plant nie śpiewa kawałków Led Zeppelin, nie odcina kuponów od dawno zakończonej legendy. Mało tego – szokujący może wydawać się fakt, iż wokalista kilka lat temu odrzucił propozycję otrzymania 200 milionów dolarów. Na tyle bowiem wyceniono światowe tournée reaktywowanych Zeppelinów. Do wielkiego wydarzenia muzycznego nie doszło, tym razem moc pieniądza nie okazała się skuteczna.
W 2006 roku Robert Plant został sklasyfikowany na pierwszym miejscu 100 najlepszych wokalistów wszechczasów według amerykańskiego czasopisma Hit Parader.
Z kolei jego Led Zeppelin jest jednym z najbardziej znaczących zespołów w historii prawdopodobnie w każdym rankingu. Legenda rozpoczęła się w roku 1968, kiedy to obecna dziewiątka na liście 100 największych gitarzystów w historii – Jimmy Page –zorganizował bluesrockową kapelę. Bluesrock szybko zamienił się w hard rocka.
Pierwszy album muzycy zagrali za niewielką sumę 1782 funtów. Jednak ekspresowo zaczęli bić wszelkie rekordy finansowe. Stali się symbolem lat 70., a echa ich muzyki i indywidualnego stylu można odnaleźć w twórczości wielu późniejszych, muzycznych kolosów (Guns N'Roses, Pearl Jam czy Alice In Chains).
Najsłynniejszy utwór Led Zeppelin, czyli Stairway to Heaven, zajmuje 31 miejsce na liście 500 utworów wszechczasów magazynu Rolling Stone, a w słynnym Topie Wszechczasów Programu III Polskiego Radia aż siedmiokrotnie gościł na szczycie. Dodatkowo to jedna z najczęściej zamawianych piosenek w stacjach radiowych Stanów Zjednoczonych, mimo że nigdy nie została wydana na singlu.
Słowa do „Drogi do nieba” napisał właśnie Robert Plant.
Zespół – legenda został rozwiązany w 1980 r. po śmierci perkusisty Johna Bonhama. Od momentu utworzenia sprzedał 300 milionów płyt, w 2004 roku został nagrodzony Grammy za całokształt twórczości.
