Logo

Pisarze przeciwko ebookom

W dziedzinie technologii ludzie dzielą się na trzy kategorie. Część z nich to wielcy entuzjaści technologicznych nowinek, którzy każdą innowację na rynku starają się wprowadzić do swojego życia. Druga część nie znosi całego tego postępu, każdą nowość złośliwie krytykując i otwarcie bojkotując. Trzecia grupa z kolei to ci, którym wszystko jest obojętne, a w dyskusji nie mają zamiaru brać udziału. Niedawno Christopher Nolan, reżyser uwielbiany przez całe masy kinomanów, zawstydził fanów 3D, twierdząc, że on w ogóle nie rozumie jak można ową technikę kręcenia filmów lubić. Jeszcze niedawno w podobnym tonie wypowiadał się Robert Redford. Technologia jednak podzieliła nie tylko twórców i widzów filmów, namieszała również wśród fanów literatury i pisarzy.

Pisarze przeciwko ebookom Pisarze przeciwko ebookom

Książka w wersji papierowej czy elektronicznej? Oto jest pytanie? Ilość fanów ebooków z dnia na dzień powiększa. Podobnie zresztą jest z ich wrogami, którzy uwielbiają dawać upust swoim emocjom, otwarcie krytykując czytniki. Są wśród nich tacy, którzy żadnego czytnika nie mieli w ręce, są i tacy, którzy zdążyli z nowinką technologiczną się zapoznać i wrócili do papierowych książek. Dyskusja nie jest obca również samym twórcom książek – tu także znajdą się zwolennicy i przeciwnicy.

Pisarze przeciwko ebookom Pisarze przeciwko ebookom

Jednym z najsłynniejszych autorów, który ebookom powiedział stanowcze „nie”, był niedawno zmarły Ray Bradbury. Ten otwarcie wyznał, że według niego ebooki to nie książki. Wygarnął im wadę, do której często odwołują się bibliofile – ebooka nie możesz powąchać. „Książka im starsza, tym lepiej pachnie. Pachnie jak Starożytny Egipt” – powiedział. Do takiej książki według autora „Kronik Marsjańskich” można się nawet modlić. Podobne stanowisko w sprawie zajęła słynna pisarka fantasy, Ursula K. Le Guin. Ta jednak wypowiadała się o ebookach mniej radykalnie. Według niej czytniki odpadają przy lekturze ze względu na zmęczenie, jakie wywołuje tekst czytany na ekranie. Zgodnie ze swoimi osobistymi przyzwyczajeniami autorka może cieszyć się tekstem jedynie na papierze, taki jest dla niej bardziej przyswajalny.

Dość emocjonalną opinię na temat książki elektronicznej wyraził popularny amerykański pisarz literatury dziecięcej – Maurice Sendak (zmarły w tym roku w maju). Jak na człowieka zajmującego się najłagodniejszą gałęzią literacką, czyli tą skierowaną do młodszego czytelnika, w sądach okazał się być bezlitosny. „Nienawidzę ich!” – powiedział otwarcie na łamach „The Guardian”. „One są wiarą w istnienie innego seksu. Nie ma innego rodzaju książki, tak jak nie ma innego rodzaju seksu” – skwitował. Zawtórowała mu brytyjska pisarka Penelope Lively. „Sądzę, że każdy, którego biblioteczka znajduje się jedynie na Kindle’u leżącym na stole, jest jakimś anemicznym nerdem.”, na co niejeden taki „nerd’ mógłby się przecież obrazić.

Pisarze przeciwko ebookom Pisarze przeciwko ebookom

Nie tylko pisarze ze starszego pokolenia myślą o ebookach, to co myślą. Niedawno głos w dyskusji zabrał Jonathan Franzen (rocznik 1959), krytyk nie tylko książek wydanych w formie elektronicznej, ale i innych cudów naszych czasów, np. mediów społecznościowych. Ten również, jak przystało na pisarza, zastosował obrazowe porównanie. Stwierdził bowiem, że czytanie Szekspira w wersji książkowej jest jak ślub w katedrze. A czytanie na Kindle’u? To jak ślub w sklepie obuwniczym. Autor bestsellerowej „Wolności” przyznał, że fetyszyzuje papier i atrament – złośliwie dodając, że robi to w ten sam sposób jak fetyszyzuje prawdę i uczciwość.

Pisarze przeciwko ebookom Pisarze przeciwko ebookom

A Ty? Po której stronie jesteś?

Pisarze przeciwko ebookom Pisarze przeciwko ebookom
Pisarze przeciwko ebookom Pisarze przeciwko ebookom Pisarze przeciwko ebookom Pisarze przeciwko ebookom Pisarze przeciwko ebookom

2012-08-16 - D. Jędrzejewska

0

Komentarze do:
Pisarze przeciwko ebookom

Podobne artykuły i galerie