Podczas minionego weekendu Penelope Cruz odsłoniła swoją gwiazdę w hollywoodzkiej Alei Gwiazd. Tym samym zdobywczyni Oscara za rolę w filmie Woody'ego Allena "Vicky, Cristina, Barcelona" stała się 2 436. osobą uhonorowaną w ten sposób.
Na ceremonii wraz z aktorką pojawił się m.in. jej mąż Javier Bardem i wieloletni przyjaciel Johnny Depp. Gwiazda Cruz znalazła się naprzeciwko sławnego El Capitan Theatre. – Zawsze, kiedy będę spoglądać na tę gwiazdę, będę widzieć imiona tych wszystkich ludzi, którzy pomogli mi zrealizować moje marzenia – powiedziała.
Komentując wyróżnienie 36-letnia hiszpańska artystka zażartowała również, że gdy po raz pierwszy pojawiła się w Stanach Zjednoczonych w 1994 roku, potrafiła w języku angielskim powiedzieć jedynie "Jak się masz?" i "Chcę pracować w z Johnnym Deppem".
Wkrótce zobaczymy ją u boku Johnnego Deppa, w kolejnej części "Piratów z Karaibów: Na nieznanych wodach". Odtwórca głównej roli w tym filmie złożył aktorce gratulacje. Przyznał także, że to wielka przyjemność uczestniczyć w tej ceremonii i oddać hołd "niezwykłemu hiszpańskiemu stworzeniu", jakim jest Penelope Cruz.
