Pamela Anderson zszokowała wszystkich fanów swoim ostatnim odważnym wyznaniem. Przyznała bowiem publicznie, że jako mała dziewczynka była wykorzystywana seksualnie. O dramatyczne wydarzenia z przeszłości gwiazda "Słonecznego patrolu" oskarża swoją opiekunkę, która wówczas się nią zajmowała. Prócz tego Anderson opowiedziała, że gdy miała z kolei 12 lat, została zgwałcona przez 25-letniego mężczyznę. Był on ponoć bratem chłopaka jej przyjaciółki.
Aktorka podzieliła się tymi traumatycznymi informacjami podczas konferencji swojej fundacji charytatywnej dla zwierząt. Ta odbyła się podczas festiwalu filmowego w Cannes. Jak powiedziała 46-letnia Anderson, uratowała ją jedynie miłość do zwierząt.
Niestety ostatnimi czasy niegdysiejsza gwiazda "Playboya" zarzuciła filmową karierę. Ostatni raz na ekranie pojawiła się w 2010 roku w filmie "Hollywood & Wine". Wystąpiła też w 10. edycji programu "Taniec z gwiazdami".