Najlepsze seriale historyczne ostatnich lat

Jakiś czas temu rozpętała się moda na odświeżanie historii, także w serialach. Kostiumowe serie przybliżające nieco realia danego okresu historycznego, tamtejsze wydarzenia, zwyczaje, kostiumy, wnętrza, spotkały się z niezwykle entuzjastycznym przyjęciem widzów. Szczególnie że z założenia miały być nie tylko zapierającymi dech w piersiach widowiskami, ale również wspartymi bogatą fabułą ciekawymi opowieściami. Które z nich najbardziej przypadły do gustu widzom?
Rzym „Rzym” przenosi nas aż do 52 roku p.n.e., kiedy to Gajusz Juliusz Cezar po ośmioletniej wojnie przygotowuje się do powrotu. To drobiazgowe i staranne odwzorowanie dziejów Rzymu w czasach jego imponującej potęgi. Całość zrealizowano z ogromną pompą. Warto tu wspomnieć scenę triumfującego Cezara, w której wzięło udział aż 1000 aktorów i statystów oraz 40 koni. Serial kosztował zaś 100 milionów dolarów. Główną zaletą produkcji jest odwzorowanie klimatu tamtejszej epoki – element ten powinien zachwycić każdego fana historii, który jednocześnie jest w stanie przymknąć oko na wygładzanie pewnych historycznych faktów.
John Adams Wielki, aktorski popis Paula Giamattiego. Aktor wciela się tu w postać historyczną, czyli tytułowego Johna Adamsa, który pracując jako prawnik, usiłował przekonać kolonie do wystąpienia przeciwko brytyjskiemu panowaniu. W latach 1797-1801 piastował urząd Prezydenta USA. Niech was nie zwiedzie posolicie brzmiące nazwisko głównego bohatera – to postać arcyciekawa, a dodatkowo wtłoczona w arcyciekawe czasy. Serial składa się z siedmiu ponadgodzinnych odcinków, a każdy z nich odpowiada jednemu okresowi kariery Adamsa. Obserwując jego losy, stajemy się jednocześnie świadkami wielkiej, amerykańskiej historii.
Spartakus „Spartakus” uczynił za swój fundament nie tylko wydarzenia historyczne, ale kilka elementów, które obecnie na ekranie sprzedają się najlepiej: seks, przemoc i dobre intrygi. Na serial składają się trzy osobne serie, noszące podtytuły Krew i piach (2010), Zemsta (2012) i Wojna potępionych (2013). Fabuła opiera się na dziejach Spartakusa, trackiego gladiatora, który w latach 73-71 p.n.e. dowodził powstaniem niewolników przeciwko republice rzymskiej. Całość jest wyjątkowo dynamiczna i rozbudza oczekiwania widzów dosłownie z odcinka na odcinek.
Dynastia Tudorów Serial historyczny, którego akcja przenosi nas do Anglii za czasów rządów Henryka VIII. Jego głównym tematem jest życie dworskie, jak się można domyślić – pełne intryg i zawieruch. Walka dynastyczna, namiętności, konflikty europejskie i powstanie Kościoła anglikańskiego – to główne elementy całej fabuły. Oprócz niezwykłego klimatu i wciągającej fabuły, warto zwrócić uwagę także na obsadę. Wystąpili tu między innymi świetnie radzący sobie w Hollywood Jonathan Rhys Meyers, etatowy Superman – Henry Cavill oraz gwiazda „Gry o tron”, Natalie Dormer.
Rodzina Borgiów Świetny serial od Neila Jordana, twórcy takich filmów, jak „Wywiad z wampirem” czy „Byzantium”. Tym razem przenosimy się do XV-wiecznych Włoszech. Rzecz toczy się wokół patriarchy Rodrigo Borgii, który w wyniku licznych intryg w 1492 roku zasiada na tronie papieskim. Teraz jest w stanie zrobić wszystko, by utrzymać swoją potęgę, władzę i bogactwo. Prócz świetnych dialogów, wciągających zawiłości fabuły i genialnej scenografii, serial unosi się także na barkach Jeremy’ego Ironsa, który gra tu główną rolę. I robi to naprawdę brawurowo.
Vikings Najnowsza perła wśród historycznych produkcji. Głównym bohaterem jest tu wojownik Ragnar Lothbrok, który chce popłynąć do Anglii, w przeciwieństwie do innych Wikingów łupiących wybrzeża Bałtyku. Doskonali sposoby nawigacji i buduje wyjątkowo szybki i wytrzymały okręt.
Sprzeciwiając się swojemu władcy, zbiera własną załogę i wyrusza w przełomową dla epoki Wikingów podróż. „Wikingowie” mogą się pochwalić wyjątkowo szczegółową scenografią i starannym odwzorowaniem tamtejszych realiów. To wyjątkowo „męska” historia.