Nie wiemy jak to jest - ciągle się nad tym głowimy - ale Lindsay Lohan od czasu skandalu związanego z "karą" pozbawienia wolności i późniejszego przewiezienia na terapię, jest coraz bardziej popularna.
Zwyczajnie jest jej pełno wszędzie. Prawie codziennie jest o Niej jakiś news. Czy to nie jakieś wariactwo?
Chociaż "Machete" jest trafiony w samo sedno. Lepiej niech się Lindsay oswoi z Bronią... ups... z bronią, bo może się jej to bardzo przydać.