Lena Headey, gwiazda serialu "Gra o tron", zdradziła, że w najbardziej brutalnych i odważnych scenach finałowego odcinku 5. sezonu nie widzimy jej samej, ale dublerkę. Dlaczego? Przypomnijmy, że wspomniana scena wymagała od Headey wystąpienia zupełnie nago. Tymczasem aktorka już na początku 2015 roku ogłosiła, że spodziewa się dziecka: w trakcie realizacji wspomnianych scen była zatem w ciąży. Przypomnijmy, że jej bohaterka - Cersei Lannister - poddawana jest w finale upokarzającym torturom. Jej włosy zostają obcięte, a ona sama zostaje pozbawiona ubrania i wygnana na ulicę, gdzie pomstujący tłum wyklina ją i obrzucana ekskrementami.
Scena ta wymagała zbyt wielkiego poświęcenia dla ciężarnej aktorki, dlatego do ciała dublerki została dołączona tylko głowa aktorki przy pomocy komputerowej obróbki. Jak podaje "Entertainment Weekly", realizacja sceny zajęła aż 3 dni zdjęciowe, które były kręcone w Dubrowniku. Początkowo władze chorwackiego miasta nie zgodziły się na realizację zdjęć do serialu "Gra o tron" w jednym z miejscowych kościołów.
Powodem odmowy był właśnie odważny obyczajowo charakter sceny, w której Headey występuje całkiem nago. Ostatecznie doszło jednak do porozumienia. Warto wspomnieć, że wydarzenie to jest wzorowane na autentycznych wydarzeniach. Na podobny spacer pokuty skazana została Jane Shore, kochanka króla Edwarda IV. Finałowy odcinek 5. sezonu "Gry o tron" wyemitowany został w nocy z 14 na 15 czerwca.
