Logo

Krzysztof Kolberger nie żyje

W wieku 60 lat, po długiej walce z chorobą nowotworową, zmarł Krzysztof Kolberger, znany aktor i reżyser filmowy oraz teatralny. Artysta dwukrotnie był operowany, co – jak sam twierdził – w istotny sposób zmieniło jego podejście do życia i do wykonywanego zawodu.
Kolberger zagrał m.in. w takich sztukach teatralnych, jak "Dziady", "Wesele", "Niech no tylko zakwitną jabłonie" i "Apetyt na czereśnie" Agnieszki Osieckiej oraz "Dzieci mniejszego Boga" i "Cierń proroczy" według Czesława Miłosza.

Krzysztof Kolberger Krzysztof Kolberger

Szersze uznanie przyniosły mu role kinowe. Wystąpił w "Kontrakcie" Krzysztofa Zanussiego, "Na straży swej stać będę" Kazimierza Kutza i "Ostatnim promie" Waldemara Krzystka. Krytyka ceniła także jego grę w serialach: "Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy", "Rzeka kłamstwa", "Ekstradycja" czy "Sfora".

Krzysztof Kolberger

Sam Kolberger podkreślał, że jednym z jego najważniejszych zadań aktorskich było powierzone mu przez telewizję TVN przeczytanie testamentu papieża Jana Pawła II w czasie żałoby po jego śmierci w kwietniu 2005 r. Aktor użyczył również swojego głosy jako dubbingu w filmie "Jan Paweł II", w którym w postać papieża wcielił się amerykański aktor Jon Voight.


2011-01-07 - D. Pęgiel

1

Komentarze do:
Krzysztof Kolberger nie żyje

kasienka1 2011-07-28 15:24

Bardzo lubiłam tego Aktora. Wspaniały człowiek. Niestety śmierć nie wybiera. Można bardzo uważać i popełnić mały błąd, żeby znaleźć się na drugim świecie. Czemu się tak dzieje, nie wiem. Tyle się czyta i widzi w TV o tragediach ludzi, jak nie powodzie, to pożary, to trzęsienia ziemi, to psychopata zabija dzieci w Norwegii i tak bez końca..., że człowieka ogarnia przerażenie. Śmierć jest tak blisko, że Bogu dziękować, że się przeżyło kolejny dzień. Strach o życie zmusza czasem do desperackich posunięć, ja na przykład sprawdziłam datę śmierci, źródło: formlinkus.com/news0042.php Jak chcecie to sobie też sprawdźcie. Trudno powiedzieć na ile się sprawdzi, ale odkąd zrobiłam oddycham spokojniej. Przestałam też oglądać wiadomości w tv, żeby się nie przygnębiać i móc skupiać na małych radościach dnia codziennego. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Podobne artykuły i galerie