Dość zaskakująco zabrzmiało wyznanie popularnej aktorki, Keiry Knightley, która bez kompleksów stwierdziła, że z chęcią pokazuje swoje piersi na ekranie. Co prawda ma zasadę, że nigdy nie występuje naga od pasa w dół - z biustem nie ma jednak tego problemu. Dlaczego? Moje piersi są takie drobne, że nikt na nie nie zwraca uwagi! - powiedziała. Podobno nawet dystrybutorzy często powiększają je nieco na plakatach. Aktorka nie ma o to żalu. Byleby "przerobiony" biust był sterczący i ładny.
Knightley ostatnio wystąpiła w nowej adaptacji "Anny Kareniny", która zadebiutuje w polskich kinach 23 listopada.
Wcześniej natomiast mogliśmy ją oglądać w niszowej komedii pt. "Przyjaciel do końca świata" oraz w "Niebezpiecznej metodzie" Cronenberga. Przed aktorką występ w "Jacku Ryanie" z Chrisem Pane i Kevinem Costnerem oraz w "Can a Song Save Your Life?" z Markiem Ruffalo.