Ostatnimi czasy głośniej było o życiu prywatnym Katy Perry niż o jej muzyce. Media huczały na temat jej rozwodu i o nieprzyjaznych okolicznościach rozstania z Russelem Brandem (małżeństwo przetrwało zaledwie półtora roku). Piosenkarka na czas prywatnej burzy i po pracowitym sezonie związanym z sukcesem ostatniej płyty, "Teenage Dream", ogłosiła, że na moment musi zawiesić swoją karierę. Nie wytrwała w tym postanowieniu długo - właśnie zapowiada swój powrót.
Zaczyna od reedycji poprzedniego krążka nazwanej "The Complete Confection". Potem przyjdzie czas na nową płytę. Jestem gotowa na nowy longplay i może spróbuję nowego podejścia. Zawsze byłam ja i moja gitara - nie mówię, że tak będzie na płycie, ale chcę wrócić do korzeni. Ostatnio za często zmieniam kolor włosów. - mówi.
Co Katy ma na myśli, mówiąc o "korzeniach"? Przypomnijmy, że ekscentryczna piosenkarka rozpoczynała karierę od piosenek... gospel!