Jackie Chan, kultowy aktor znany przede wszystkim z filmów akcji, postanowił upublicznić swój testament. Dzięki temu wyszło na jaw, że gwiazdor planuje przekazać cały swój majątek na cele charytatywne. Dziwi decyzja, według której syn aktora nie otrzyma od niego ani grosza. Podobno początkowo Chan planował przepisać synowi aż połowę swojego życiowego dorobku, czyli około 70 milionów dolarów. Później jednak zmienił zdanie i z tej decyzji się wycofał. Według aktora jego syn, Jaycee, jeżeli będzie zdolny, sam zdoła zarobić pieniądze, jeżeli nie - zaprzepaści cały majątek.
Decyzja gwiazdora wcale nie oznacza jednak, że ten całkowicie wyrzekł się syna. Wielokrotnie mu bowiem pomagał, zapewniając apartamenty i samochody. Podobno jednak żałuje, że nie posłał go do wojska - bo to według Chana prawdziwa szkoła życia i charakteru.
Za jakiś czas zobaczymy aktora w najnowszej odsłonie "Niezniszczalnych". Poza tym Chan ma zamiar zaczęć grać w poważniejszych niż dotychczas filmach. Niedawno sugerował w mediach, że ma zamiar zostać drugim Robertem De Niro.
