Hugh Jackman zwodzi swoich fanów już od dłuższego czasu. Najpierw aktor utrzymywał, że na pewno nie zagra już Wolverine'a, potem zapowiedział, że chętnie powróci do swojej ulubionej roli, dzisiaj znowu sprawę stawia pod znakiem zapytania. Od czego zależy jego występ w nowym filmie Jamesa Mangolda? Jestem dumny z filmu "Wolverine" i jestem podekscytowany potencjalną pracą z Jamesem Mangoldem, zawsze była to bowiem ekscytująca jazda - mówi, po czym dodaje - Myśl o nowym filmie jest ekscytująca, jednak mam bardzo wysokie wymagania na temat tego, jakie to dzieło powinno być. Jeśli nie spełni ono pewnych standardów, nie będę tego robił. Przypomnijmy, że ostatnia część filmu o człowieku-rosomaku, mimo że okazała się wielkim sukcesem kasowym, nie zdobyła pełnej aprobaty krytyki, a i wielu fanów kręciło nosem.
Tymczasem studio 20th Century Fox dało zielone światło kolejnemu filmowi "Wolverine". Hugh Jackman nie jest już związany kontraktem w wytwórnią, kto wie jednak, jak potoczy się sprawa, gdy padną propozycje dużych sum.
Jak na razie zobaczymy aktora w swojej sztandarowej roli w 2014 roku, gdyż Wolverine pojawi się w "X-Men: Przeszłość, która nadejdzie" Bryana Singera. Przypomnijmy, że tegoroczny "Wolverine" w tym miesiącu ukazał się w Polsce na DVD.
