Czy komiks, którego bohaterkami są młode dziewczyny z wielkimi oczami i różowymi włosami może w ogóle podniecać? Jak najbardziej tak! Aby się o tym przekonać wystarczy obejrzeć w sieci trochę łatwo dostępnych obrazów Hentai. Co, jak co ale „dziewczynki” te mają duże nie tylko oczy…Generalnie bohaterki tych komiksów są otwarte na wszelkie praktyki seksualne, od seksu lesbijskiego po sesje sado-maso itd. Kolorowo, słodko jak u Disneya czy WB, ale na tyle soczyście i kuszącą, żeby dorosły mógł poczuć się tak samo jak dziecko przed dobranocką.
Hentai w Japonii jest tradycją utrzymującą się od wieków. Wywodzi się z rzeźbionych w drewnie pornograficznych rysunków zwanych „shunga”. Miały one obrazować życie codzienne społeczeństwa, jednak bardzo często obfitowały w akty ostrej pornografii i seksualnego okrucieństwa. Ciężko sobie jednak wyobrazić jakąkolwiek ekscytacje na widok drewnianej płaskorzeźby. Dlatego też współczesna kultura japońska już w latach 80. przekształciła drewniane „shunga” w animowane Hentai, które swoją soczystością oszołomiły sporą część świata.
Pierwsze studio filmów animowanych Hentai nosiło nazwę „Cudowne dzieci”. Na hentai składa się różnoraka twórczość: od nieskomplikowanego fabularnie przekazu o czystym charakterze erotycznym, po bardziej rozbudowane formy ze złożoną fabułą i głębszym przekazem. Gatunkiem pokrewnym hentai jest ecchi. Różnica między tymi gatunkami polega na tym, że hentai pokazuje stosunki seksualne i narządy płciowe, czego nie ma w ecchi. Czasami zdarzają się problemy z określeniem, do którego gatunku można zaliczyć dane anime (np. Futari ecchi, Oruchuban Ebichu). W języku polskim można spotkać się z zamiennym używaniem tych słów.
Trzeba jednak w tym miejscu podkreślić jak wiele taka forma animacji mówi o niewątpliwe specyficznej dla nas kulturze japońskiej oraz relacja miedzy ludzkich występujących w społeczeństwie japońskim. „Otóż w Hentai nie chodzi o najostrzejszy nawet seks najwulgarniejszej kobiety z macho-mężczyzną o penisie wielkości niemieckiej armaty. Tutaj elementem chwytającym za „serce” jest infantylizm, niewinne wyuzdanie i dwuznaczne relacje społeczne”- pisze A. Chabierska.
W Hentai możemy więc zobaczyć, na przykład małego chłopca dobierającego się do własnej siostry. Jakby tego było mało speszony, skromny chłopiec ma taką erekcję, że wydaje się jakby mu urosła trzecia noga. Taki rodzaj, jak zwał tak zwał, perwersji gdzieś lekko zahacza o pedofilię, a przynajmniej upodobanie do lolitek i seksu zamiast zabawy klockami lego.
Współcześnie psycholodzy stwierdzają, że tego typu animacje wywierają negatywny wpływ na relacje miedzy ludzkie, szczególnie wśród osób młodych. Ludzie zatracają potrzebę bliskości z innymi osobami a kochają poduszki, plakaty itp. Niedawno w mediach podano przykład dorosłego mężczyzny, który wziął ślub z poduszką na której był nadruk jego ukochanej postaci Hentai.
Wiadomo, że to skrajny przypadek ale takich „skrajnych” przypadków w kraju kwitnącej wiśni jest coraz więcej. Warto jednak zastanowić się nad tym, jak dalece bylibyśmy w stanie dać się zamknąć w takim bajkowym, wręcz baśniowym świecie o bardzo seksualnym kontekście… Trzeba jednak uświadomić sobie to, że realny świat to jedno a wyimaginowana rzeczywistość to drugie....
