Hans Zimmer to muzyczna potęga. Skomponował muzykę do tylu filmów, iż nie jest możliwe, byśmy w ciągu naszego życia nie obejrzeli choć jednego z nich. Aż dziewięć razy był nominowany do Oskara, raz jedyny udało mu się zgarnąć statuetkę. Wielokrotnie także wymieniano go wśród faworytów do Złotego Globu (otrzymał go dwa razy) i nagrody Grammy (zwyciężył również dwukrotnie). To niesamowite, zważywszy na fakt, że gry na fortepianie uczył się sam.
Urodził się we Frankfurcie nad Menem. Już w wieku sześciu lat zdecydował, że zostanie kompozytorem. Rodzice kupili mu wtedy syntezator i tak rozpoczęła się wielka przygoda muzyczna autora muzyki do „Kodu Da Vinci”. Studia muzyczne ukończył w Londynie. Tutaj też rozpoczął komponować dla wytwórni Air-Edel Studios. Na samym początku były to jedynie jingle. W tym czasie współtworzył również zespół The Buggles, z którym nagrał słynny, także u nas, hit pt. „Video Killed the Radio Star”.
Kariera muzyka filmowego rozpoczęła się dla Zimmera, gdy zawarł on znajomość ze Stanleyem Myersem – twórcą muzyki do „Łowcy jeleni”. To z nim zrealizował muzykę do kilku filmów Skolimowskiego. Przełom w karierze nastąpił jednak wraz ze ścieżką dźwiękową do „Rain Mana”, za którą kompozytor otrzymał nominację do Oskara. Już w ciągu dwóch następnych lat stworzył muzykę między innymi do: „Wożąc panią Daisy” (z Morganem Freemanem w roli głównej), „Zielonej karty”(z Andie MacDowell), „Szybkiego jak błyskawica”(z Tomem Cruisem i Nicole Kidman) i „Ptaszka na uwięzi”(z Melem Gibsonem). Zimmera nazwisko stawało się coraz słynniejsze, solidną pracą, regularnością i niezwykłym talentem zbudował sobie solidną renomę. Przed Oskarem na koncie kompozytora pojawiły się jeszcze „Thelma i Louise”, „Dom dusz” czy „Prawdziwy romans”.
Najważniejszą nagrodę otrzymał w roku 1994. Serca publiczności i Akademii Filmowej podbił zrobioną z rozmachem i niezwykła ekspresją ścieżką dźwiękową do „Króla lwa”. Muzyka do słynnej animacji dla dzieci do dziś cieszy ucho, momentami przypomina nawet takie muzyczne osiągnięcia jak słynne motywy z „Misji” z Robertem De Niro – to naprawdę dojrzale skomponowane dźwięki, których nie powstydziłby się żaden „poważny” film.
1996 rok należał do filmów akcji i thrillerów, w których Zimmer również się sprawdził. Do swoich osiągnięć dorzucił ścieżki do takich filmów, jak: „Fan”, „Tajna broń”, „Twierdza” bądź „Peacemeaker”. Kolejne lata pracy udowodniły, że kompozytor sprawdza się również w stylistyce filmu wojennego („Cienka, czerwona linia”, „Helikopter w ogniu”) lub filmu kostiumowego („Gladiator”, „Ostatni Samuraj”). Dalej też kontynuuje produkcję „bajkowych” hitów – „Madagaskar”, „Kung Fu Panda”, „Kubuś i przyjaciele”. Do najnowszych motywów muzycznych, które wyszły z ręki, ucha i wyobraźni Zimmera należą: wszystkie części „Piratów z Karaibów”, „Mroczny Rycerz” lub „Incepcja”.
Niemiecki muzyk w sumie skomponował muzykę do ponad 120 filmów. Dzisiaj ma 54 lata i nieustannie tworzy, dzięki czemu ścieżki dźwiękowe według jego pomysłu ozdobią jeszcze niejeden dobry film.
