Marvel odzyskał prawa do kilku superbohaterów, którzy "pracowali" wcześniej dla innych wytwórni. Są to: Ghost Rider, Punisher oraz Blade. Sam fakt, że komiksowe studio ponownie dysponuje tymi postaciami w swoich szeregach, nie oznacza jednak, że od razu możemy się spodziewać nowych filmów z ich udziałem. Ale... kto wie? Każdy z nich ma ogromny potencjał - to postacie, których komiksowym przygodom od zawsze towarzyszył mroczny, brutalny klimat i przemoc. W dobie urealniania komiksów na ekranie te elementy byłyby jak najbardziej wskazane.
Ich kariera filmowa nie potoczyła się jednak pomyślnie. "Ghost Rider" z główną rolą Nicolasa Cage'a dostawał regularne "baty" zarówno od krytyków, jak i widzów. Sam aktor wyznał ostatnio, że na pewno nie wystąpiłby w kolejnej części. Punisher był filmowany kilkukrotnie.
W jego rolę wcielali się: Dolph Lundgren, Thomas Jane oraz Ray Stevenson. Tu opinie były bardziej zróżnicowane, choć wydaje się, że potencjał tej historii nie został wykorzystany. Najlepiej na tym tle wypada "Blade" z Wesleyem Snipesem, który nie zachwycił krytyki, choćwidzowie go polubili.
