Emma Stone cieszy się każdym doświadczeniem, jakie przynosi jej aktorstwo. Nie wie jednak, czy jej kariera potrwa jeszcze długo. Bo choć aktorka ma w tym roku szansę na Oscara - została nominowana za najlepszą drugoplanową rolę w filmie "Birdman" - zdaje sobie sprawę, że sława bywa kapryśna. Emma Stone ma zaledwie 27-lat, ale jej kariera nabiera imponującego rozpędu. Role w takich filmach, jak: "Niesamowity Spider-Man", "Służące" czy "Kocha, lubi, szanuje", nie tylko udowodniły jej talent, ale przyspożyły imponującej popularności.
Jak swoją karierę w Hollywood postrzega sama aktorka? "To wszystko jest wspaniałe, ale to jest też dla mnie wyzwanie. Idę drogą, którą nigdy nie myślałam podążać. Jestem bardzo szczęśliwa, że mam możliwość zajmować się tym, ale nie wiem, jak długo to wszystko potrwa - próbuję więc nauczyć się jak najwięcej w czasie, który jest mi dany" - mówiła w wywiadzie udzielonym czasopismu "Psychologies" -"To jest niesamowite, ale czasem też trochę przytłaczające". "Birdman", dzieło Alejandro González Inárritu okrzyknięte przez wielu krytyków filmem roku, również dotyka problemu ciężaru sławy i aktorskiego wypalenia.
Stone o Oscara będzie rywalizować z takimi aktorkami, jak: Patricia Arquette, Keira Knightley, Laura Dern oraz Meryl Streep. Czy uda się pokonać taką różnorodną i wszechstronną konkurencję? Tego dowiemy się na oscarowej ceremonii, która odbędzie się 22 lutego.
