W wywiadzie udzielonym dziennikowi "Independent" Dustin Hoffman w mocnych słowach skomentował stan współczesnego kina. Według gwiazdora "Absolwenta" hollywoodzkie produkcje jeszcze nigdy nie stały na tak niskim poziomie. Myślę, że telewizja jest teraz w najlepszej kondycji w historii, a film - w najgorszej. Pracuję w tej branży od pięćdziesięciu lat, i tak źle jeszcze nie było. Co jest przyczyną takiego stanu rzeczy? Aktor uważa, że pośpiech i problemy finansowe.
Trudno obecnie zrobić coś za małe pieniądze. "Absolwent" nadal trzyma poziom, bo ma wspaniały scenariusz, któremu poświęcono trzy lata i niezwykłego reżysera z niezwykłą obsadą i ekipą. To był mały film, cztery ściany i aktorzy, i to wszystko, a zdjęcia i tak trwały 100 dni. "Independent" zaznacza, że dziś przeciętny czas trwania zdjęć - z wyłączeniem superprodukcji i blockbusterów - to zaledwie 20 dni.
Po części wynika to z postępu technologicznego, który umożliwia szybsze nagrania, zwykle jednak chodzi o mały budżet. Dustin Hoffman zasłynął w 1967 roku główną rolą w filmie Mike'a Nicholsa "Absolwent". Wśród jego najsłynniejszych produkcji można wymienić: "Nocnego kowboja" (1969), "Rain Mana" (1988) czy "Sprawę Kramerów" (1979). Jednym z jego ostatnich filmów jest dramat pt. "Boychoir".
