Brytyjskie media rozpisują się na temat jurorskiego wynagrodzenia piosenkarki Cheryl Cole, która po kilku latach wraca do talent show pt. "X Factor". Według czasopisma "Daily Star" piękna artystka otrzyma aż 2 miliony funtów za ocenianie uczestników kolejnej edycji brytyjskiego programu. Na razie wiadomo, że tylko Cole tuż obok twórcy show, czyli Simona Cowella, ma podpisaną umowę na jurorowanie. Nie wiadomo, kto jeszcze zasiądzie obok nich. Z programem wraz z nadchodzącą edycją pożegnali się: Sharon Osbourne i wokalista Gary Barlow. Występ Nicole Scherzinger również stoi pod znakiem zapytania.
Co ciekawe, powrót Cheryl w szeregi jury jest dość zaskakującym ruchem producentów programu. Wokalistka miała być jurorką edycji z 2011 roku, jednak już po premierowym odcinku jej miejsce zajęła Nicole Scherzinger. Przyczyny zniknięcia Cole nie były jasne, mówiło się o jej niewyraźnym akcencie, przez co miała być niezrozumiała dla widzów. Ta jednak wzięła sprawę w swoje ręce i pozwała producentów talent show na bombastyczną sumę dwóch milionów dolarów.
Po niespełna dwóch latach wokalistka i firma producencka Blue Orbit zawarli ugodę, w myśl której Cole otrzymała odszkodowanie za zerwanie kontraktu. Nie znamy jednak jego sumy. Mimo tych niesnasek artystka znowu wraca na "stare śmieci".
