Złotym czasem sitcomów były lata 90. I choć pionierami w ich produkcji były Stany Zjednoczone, to podbiły również polskie serca. „Alf”, „Pełna chata”, „Świat według Bundych”, „Rosanne” to nasi faworyci. Z chęcią wracamy do powtórek i do wspomnień, mimo że tamte czasy i tamten humor już jakiś czas temu przebrzmiały. Bohaterowie z ekranu dawno dojrzali, zrobili karierę, bądź zniszczyli sobie życia i w niczym nie przypominają naszych ulubionych postaci sprzed lat. Z kolei młode, serialowe dziewczynki stały się kobietami, choć należy przyznać – niektórym ta kobiecość służy. Spójrzmy na zapomniane już gwiazdy sitcomów. Jak dzisiaj się prezentują?
Wśród bohaterek sympatycznej „Pełnej chaty” najbardziej zawrotną karierę zrobiły siostry Olsen. Media wciąż serwują nam całe masy pikantnych informacji na temat niegdyś słodziutkich bliźniaczek, dzisiaj już ekscentrycznych i nieco dziwnych, młodych kobiet. To niejedyne jednak dziewczęta, które pojawiły się na planie „Pełnej chaty”. Całkiem dorodnie obecnie prezentują się dwie pozostałe młode gwiazdy serialu, czyli kolejne dzieci Danny’ego Tannera – Deej i Stephanie.
Deej Tanner czyli Candace Cameron Bure
Najstarsza z serialowego rodzeństwa, Deej, dzisiaj ma już 37 lat. Swoją karierę aktorską rozpoczęła od reklam telewizyjnych, rozgłos przyniosła jej jednak bijąca rekordy popularności „Pełna chata”. Na roli Deej nie zakończyła się jednak kariera tego pyzatego dziewczątka. Candace wystąpiła jeszcze w dwóch serialach: „Chłopiec poznaje świat” (emisja w Polsce na Disney Channel) oraz „Życie do poprawki” (emisja w Polsce na TVP2). Poza tym zagrała w kilku przeciętnych produkcjach typu telewizyjne thrillery („Sekret Sharon” i „Krzyk w nocy”) lub łzawe dramaty obyczajowe np. „Nieme przyzwolenie”. W „Pełnej chacie” zadomowiła się aż na 8 lat. Oglądając regularnie serial, byliśmy świadkami jej dorastania, gdzie z „papuśnej”, nadąsanej jedenastolatki wyrosła na młodziutką, dziewiętnastoletnia kobietkę.
Stephanie Tanner jako Jodie Sweetin
Jodie ma dzisiaj 30 lat. W „Pełnej chacie” grała tę „średnią” i najbardziej irytującą siostrę. Poza słynnym sitcomem nie udało jej się osiągnąć większych sukcesów. Zagrała jedynie epizodyczne role w „Ich pięcioro”, „Brotherly Love” czy „Tak, kochanie”. Dzisiaj ma już męża (wyszła za oficera policji) i malutką córeczkę. Nie zawsze jednak prowadziła ustabilizowane życie. Jakiś czas temu, na łamach programu „Good Morning America”, przyznała się do przebytego uzależnienia od metamfetaminy i leczenia odwykowego. Teraz wyszła na prostą i marzy, by powrócić do filmów. My z miłą chęcią zobaczylibyśmy ją jeszcze raz na ekranie, szczególnie że dzisiaj wydaje się być mniej irytująca. Zwłaszcza kiedy prezentuje się w obcisłym podkoszulku.
Kolejnym, serialowym „pełnym” domem, do którego swego czasu zaglądaliśmy z pomocą telewizji jest dom rodziny Huxtable. Doktor Heathcliff, czyli Bill Cosby, miał aż cztery serialowe córki. Jedną z nich była…
Denise czyli Lisa Bonet
To bez wątpienia najatrakcyjniejsza mieszkanka domu Heathcliffów. Intrygująca uroda, bystre spojrzenie, nienaganna figura – trudno było oderwać wzrok od odtwórczyni roli Denise. Jako filmowa bohaterka od początku wydawała się dość nierozgarnięta, ale w specyficzny, marzycielski sposób. Szukała miejsca w życiu, rzuciła szkołę, wyjechała do Afryki. Poza siedmioletnim udziałem w serialu zagrała jeszcze w kilku filmach, miedzy innymi w „Harry Angel” i „Wrogu publicznym”.
Prywatnie natomiast zasłynęła ze związku ze znanym muzykiem – Lennym Kravitzem. Pobrali się w Las Vegas, jednak ich małżeństwo przetrwało zaledwie 6 lat. Owocem ich miłości jest córka (równie piękna jak matka) – Zoe Kravitz. Ją również mamy okazję oglądać na ekranie, między innymi w „Życiu od kuchni” i „X-men: Pierwsza klasa”.
Rudy czyli Keshia Knight Pulliam
Była dobrym duszkiem serialu. Najmłodsza, najsłodsza, najbardziej urocza rozbrajała te bardziej miękkie serca widzów. I wtedy właśnie odniosła największe sukcesy. Dzisiaj ma 32 lata i już nie przypomina szczerbatej Rudy. Keshia jest bowiem prawdziwą, czekoladową seksbombą. Jako dojrzałej kobiecie nie udało jej się jednak zrobić kariery. Zagrała między innymi w średniawym thrillerze pt. „Motyw”, dramacie muzycznym „Gospel” i komedii „Salon piękności” (u boku Alicji Silverstone i Kevina Bacona). I mimo że w całkiem interesujący sposób prezentuje swoje wdzięki, w naszej pamięci zostanie zapisana jako uśmiechnięta szeroko Rudy.
Kelly Bundy czyli Christina Applegate
Mimo że nie dorastała na naszych oczach, bo na ekranie pojawiła się już jako dojrzała dziewczyna, nie można jej pominąć w zestawieniu sitcomowych, wdzięcznych piękności. Christina jako serialowa Kelly Bundy nie grzeszyła rozumem, ale zdecydowanie grzechu warta była jej uroda. Na planie pojawiała się jedynie w obcisłych i krótkich sukienkach, malowała usta czerwoną szminką i mocno zarzucała za siebie długie blond włosy.
Prywatnie Christinie udało się zrobić karierę. Zagrała główną rolę w kilku serialach („Jej cały świat”, „Kim jest Samantha?”) oraz w wielu filmach. Pojawiła się między innymi w „Ostrożnie z dziewczynami”, „Szkole stewardes” czy „Pracowniku miesiąca”. W 2008 udało jej się pokonać raka piersi. Dzisiaj ma 41 lat.
