To właśnie dzisiaj nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka do księgarń trafiła książka Antonio Mendeza i Matta Baglio pt. "Operacja Argo". Dobry thriller, fascynująca historia, międzynarodowa intryga, brawurowa akcja - takie określenia mnożą recenzenci, opisując zawartą w niej opowieść. Fabuła przenosi nas do roku 1979, kiedy to tłum irańskich studentów wdarł się na teren amerykańskiej ambasady w Teheranie, a kilkudziesięciu pracowników placówki zostało zatrzymanych w charakterze zakładników. Na tle tamtych wydarzeń rozegrał się również dramat sześciorga dyplomatów zbiegłych z ambasady.
Fragment książki:
Po kapitulacji przebywający w budynku archiwum Amerykanie przyjęli czekający ich los ze spokojem. Gdy otwarto wreszcie stalowe drzwi, podniecony tłum wlał się do strzeżonej dotąd części ambasady. Pracownicy, którzy zamknęli się w „skarbcu”, jeszcze przez godzinę odmawiali opuszczenia azylu, nie przestając niszczyć dokumentów, jednak po pewnym czasie ich także zmuszono do wyjścia.
Plan przygotowany przez służby bezpieczeństwa ambasady zakładał, że pracownicy będą w stanie wytrwać w kryzysie przez dwie godziny, dając tym samym czas rządowi Iranu na zorganizowanie pomocy. Praktyka pokazała, że procedura zadziałała w stu procentach. Jej autorzy nie przewidzieli tylko, że pomoc nie nadejdzie…