Pora na małe odliczanie. Raz, dwa, trzy. Tak, za trzy dni (15 września) trafi do kin "America Assassin". Nie jest to kolejny seryjnie produkowany akcyjniak, który ma wypełnić popcornem i colą sale kinowe ale naprawdę mocne i dobre kino. Może dlatego, że jego fundament jest naprawdę bardzo solidny.
Vince Flynn - mówi Wam to coś? Powinno! To autor cyklu książek opowiadających o walce z terroryzmem. Na całym świecie sprzedano "skromne" 20 mln egzemplarzy a każdy z 15 tomów trafił na listę bestsellerów "niszowego" pisemka jakim jest New York Times. I właśnie na twórczości Flynna oparty jest "American Assassin".
Film opowiada historię Mitcha Rappa (w tej roli Dylan O'Brian), który stracił swoją ukochaną w ataku terrorystycznym. Początek przyznaję ckliwy ale, gdy w grę wchodzi zemsta nie ma zmiłuj - szczególnie, gdy taki delikwent trafi w "dobre ręce". I tutaj do gry wkracza oficer szkoleniowy CIA Stan Hurley (genialny Michael Keaton).
Zanim szkolenie dobiegnie końca Mitch będzie miał okazję wykazać się w akcji. Według danych wywiadu grupa terrorystów planuje atak z użyciem ładunku atomowego. Wiele wskazuje na to, że jednym z nich jest dawny uczeń Hurleya. Kogoś takiego może wytropić i zneutralizować tylko ktoś taki jak Mitch Rapp.
Cóż, nie będziemy Wam psuć zabawy i resztę fabuły zachowamy dla siebie. W każdym razie Jason Bourne ma godnego rywala. A Wy? Zapraszamy do kin! Naprawdę warto. Podwyższony poziom adrenaliny jest pewny niczym amen w pacierzu. A propos adrenaliny... Z okazji premiery America Assassin mamy dla Was konkurs. Nagroda główna to Prezent Marzeń - Adrenalina (wartość 299 zł). Nagroda pocieszenia (tylko dla mieszkańców Wrocławia) to wejściówka dla dwóch osób (bezcenna) na pokaz American Assassin (14 września).
