Amber Heard znudziła się już rolami seksownych wampów. 27-letnia aktorka i przy okazji dziewczyna Johnny'ego Deppa już dawno została zaszufladkowana jako atrakcyjna blondynka, która niestety nie ma zbyt wiele do powiedzenia. Tymczasem Amber utrzymuje, że do zaoferowania ma o wiele więcej niż się wydaje. Jak sama mówi: Kazałam moim agentom wybierać tylko te scenariusze, w których pierwszy opis postaci żeńskiej nie zawiera słów "piękna", "seksowna" i "gorąca". Czy ktoś się skusi, by zatrudnić ją do ambitnej roli dramatycznej?
Nic dziwnego, że Amber Heard kojarzy się z takimi, a nie innymi rolami. Niegdyś grała na przykład króliczka Playboya w serialu "The Playboy Club", potem oglądaliśmy ją między innymi w: "I zapadła ciemność", "Piekielnej zemście", "Oddziale", aż w końcu "Dzienniku zakrapiany rumem" (na planie tego filmu poznała Deppa).
Ostatnie filmy pięknej aktorki, to: "Maczeta zbija" Roberta Rodrigueza, thriller "Paranoia" z Harrisonem Fordem oraz "Syrup".
