Logo

"All-Star Superman" - w oczekiwaniu na Człowieka ze Stali

Mimo obiecujących zapowiedzi, wielu kinomanów jeszcze na pół roku przed premierą traktuje nową ekranizację Supermana z lekką rezerwą. Nie ratuje tego filmu przed wątpiącymi komentarzami: dobry trailer, postać reżysera, ani nazwisko producenta. I tak przeciwnicy „niebieskiego harcerzyka” będą kręcić nosem, twierdząc że akurat ten superbohater przegrywa na starcie z człowiekiem nietoperzem, który jest bardziej interesujący, wiarygodniejszy i męski.

?All-Star Superman? - w oczekiwaniu na Człowieka ze Stali

Superman natomiast, ze swoim jaskrawym kostiumem, potężnymi mocami i szlachetnymi cechami, wydaje się nieco z plastiku. Nie każdy wie, że komiksy o „Supermanie” mają do zaproponowania ciekawe i skomplikowane uniwersum, a sama postać „niebieskiego” nie jest do końca tak prostolinijna, jak to się powszechnie uważa – mimo to jakoś ta zła sława przyczepiła się do niego już lata temu.
Ciekawe czy zatem duet – Christopher Nolan (w roli producenta) i Zack Snyder (w roli reżysera) – zdoła odratować nieco reputację „Supka” i uwiarygodnić jego postać w oczach widzów. To zresztą jeden z celów filmu – sprawić by człowiek ze stali stał się bardziej ludzki, by można było w niego uwierzyć, nie wciskać go instynktownie w daremne bajeczki, nie lekceważyć, a zrozumieć fenomen. Polska premiera „Man of Steel” już 28 czerwca. W roli tytułowej zobaczymy Henry’ego Cavilla, towarzyszyć mu będą – Amy Adams (Lois Lane), Kevin Costner (Jonathan Kent), Laurence Fishburne (Perry White) oraz Russell Crowe (Jor-El). Czy możliwe jest, by nowy Superman był w stanie powtórzyć sukces „Mrocznego Rycerza”?

?All-Star Superman? - w oczekiwaniu na Człowieka ze Stali ?All-Star Superman? - w oczekiwaniu na Człowieka ze Stali

Jako że premiera „Man of Steel” odbędzie się dopiero latem, można by się przed nią z tym arcyszlachetnym bohaterem nieco oswoić. W ramach tego oswajania warto sięgnąć po stare komiksy zeszytowe z „harcerzykiem” w roli głównej. U nas w latach 90. wydawaniem przygód Supermana zajmowało się kultowe, choć niestety już nieistniejące wydawnictwo TM-Semic. Dobrze jest sięgnąć nie tylko po pierwsze numery, ale wczytać się w dalsze losy superherosa, które charakteryzują się nie tylko interesującą warstwą obyczajową (perypetie redakcji Daily Planet, relacja z Lois, wcale niełatwa relacja z Jimmym Olsenem itd. itp. ), ale i mnogością światów, planet, a przy okazji niebezpieczeństw, barwnością fantastycznych wrogów i dziwacznych podróży, a co za tym wszystkim idzie – skomplikowaną linią fabularną. Nie każdy wie, że w jednym z późniejszych odcinków Superman ginie, ale na tym jego przygody wcale się nie kończą.

Jeśli dostęp do archiwalnym numerów Supermana nie jest dla Was zbyt łatwy, są także inne komiksowe alternatywy. Jedną z nich jest pięknie wydany album autorstwa Granta Morrisona i Franka Quitely’ego pt. „All-Star Superman” wypuszczony na rynek przez Mucha Comics w zeszłym roku. Wybór tego komiksu jest jednak dość ryzykowny.
Autorzy postanowili bowiem odświeżyć stare przygody „Supka”, opowiadając je zupełnie na nowo – i mimo że zostawili tych samych bohaterów i prawie tę samą historię, to jednak zmienili na tyle dużo, że zatwardziały fan człowieka ze stali może początkowo poczuć się trochę nieswojo. Inaczej toczą się tu dzieje Supermana i jego relacji z rodzicami, z Lois, z wrogami, inny jest nieco Lex Luthor, i reszta wrogów, inny też Clark Kent, nowe zwroty akcji i nowe przygody – wszystko to sprawia, że dostajemy w ręce komiks niby dobrze znany, a jednak obcy zupełnie.

?All-Star Superman? - w oczekiwaniu na Człowieka ze Stali ?All-Star Superman? - w oczekiwaniu na Człowieka ze Stali

Po co to wszystko? Wbrew pozorom, na które wskazywałyby ostatnie tendencje do uwiarygodniania superbohaterów, nie to było zamysłem twórców. Ci bowiem z Supermanem zrobili coś zupełnie innego – jeszcze bardziej go odrealnili, fundując czytelnikom fantastyczną jazdę bez trzymanki – pełną szalonych pomysłów rodem z oldschoolowej fantastyki, dziwacznych rozwiązań, nieprawdopodobieństw i cudowności. Na szczęście jednak, prócz nieograniczonej wyobraźni, wykazali się jeszcze czymś więcej – świetnym poczuciem humoru, przez co historię tę czyta się lekko i z przyjemnością. Gdy czytelnik przyzwyczai się już do „odrealnionej” konwencji (choć znajdą się pewnie i tacy, którzy tego nie przełkną) – komiks staje się świetną rozrywką w najlepszym wydaniu. Szczególnie że pięknie wypada również kolorowa, bardzo estetyczna i przyjemna dla oka oprawa graficzna.

?All-Star Superman? - w oczekiwaniu na Człowieka ze Stali ?All-Star Superman? - w oczekiwaniu na Człowieka ze Stali
?All-Star Superman? - w oczekiwaniu na Człowieka ze Stali ?All-Star Superman? - w oczekiwaniu na Człowieka ze Stali ?All-Star Superman? - w oczekiwaniu na Człowieka ze Stali ?All-Star Superman? - w oczekiwaniu na Człowieka ze Stali ?All-Star Superman? - w oczekiwaniu na Człowieka ze Stali ?All-Star Superman? - w oczekiwaniu na Człowieka ze Stali ?All-Star Superman? - w oczekiwaniu na Człowieka ze Stali

2013-01-06 - D. Jędrzejewska

0

Komentarze do:
"All-Star Superman" - w oczekiwaniu na Człowieka ze Stali

Podobne artykuły i galerie